Geoblog.pl    nabogato    Podróże    Od Norwegii po Afrykę, czyli jak zwiedzać Półwysep Iberyjski    Fly billig til Europa!
Zwiń mapę
2012
15
sie

Fly billig til Europa!

 
Norwegia
Norwegia, Oslo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1237 km
 
Jesteśmy! Na wpół żywi, ale zawsze. Dotarcie do Skandynawii zajęło nam praktycznie cały dzień i wymagało sporych zasobów energii, a wygląda na to, że jutro będzie jej potrzeba jeszcze więcej :) Z Krakowa do Warszawy dostaliśmy się pociągiem i na dzień dobry czekała na nas proporcjonalna niespodzianka: dwa zapchane wagony klasy drugiej i pińcet wagonów pierwszej. Spędziliśmy kolejne urocze godziny kimając na korytarzu i podziwiając przez szyby wolne miejsca w zarezerwowanych przedziałach (na chłopca zajmującego trzy siedzenia rzuciłam profesjonalną klątwę). Potem musieliśmy się dotachać do lotniska w Modlinie. Sprawa z pozoru prosta - już po 15 minutach na peron zajechał pociąg, więc wsiedliśmy i spokojnie czekaliśmy na konduktora, żeby kupić u niego bilety, tak jak to wygląda chociażby na drodze do Balic. Konduktor owszem, przyszedł, ale zamiast 6 złotych zażądał uiszczenia kary i wlepił nam mandaty, o wartości których nie będę się tutaj rozpisywać (z szacunku do swoich ideałów i dla utrzymania naszej reputacji). Lotnisko w Modlinie ma zaledwie dwa miesiące i - na nasze szczęście - tamtejsza załoga jeszcze nie bardzo ogarnia system. Właściwie moglibyśmy równie dobrze wnieść na pokład słonia wypełnionego wodą i nikt nie podszedłby do tego specjalnie restrykcyjnie. Do wagi bagażu nawet nie było jak się przyczepić (ponad 8 kilo na osobę, czyli lepiej niż idealnie), do wielkości owszem, ale obyło się bez problemów i po odstaniu w paru krótkich kolejkach wsiedliśmy w samolot (Boeing 737-800 - przyp. W). Dolecieliśmy pół godziny przed planowanym czasem, a z Oslo Rygge odebrał nas mój wujek Tomek, który od paru lat pracuje i mieszka w Norwegii. Po drodze zobaczyliśmy centrum - przejeżdżaliśmy koło miejsc, które mamy zamiar jutro zobaczyć, co pomogło nam we wstępnej orientacji w terenie. Mamy na Oslo tylko jeden cały dzień, więc korzystając z okazji podjechaliśmy jeszcze pod skocznię Holmenkollen, skąd - mimo tego, że było już dawno po zmroku - mogliśmy podziwiać rozległą panoramę miasta. Przerażają nas trochę tutejsze ceny - najmniejsze ciastka za 24 korony (w przybliżeniu 12 zł), mała maskotka za 300 koron, a koło skoczni restauracja z obiadem dla czwórki osób za 5 tysięcy koron... Nie wygląda to dobrze, a podobno to najtańszy kraj Europy (kruczek polega na tym, że trzeba tu pracować). W Norwegii wyjątkowo mamy gdzie spać, jeść i jak się umyć, więc teraz oddamy się tym błogim czynnościom, a jutro z rana pójdziemy w teren!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2012-08-16 07:52
Witam na Geoblogu.Zycze milych i pieknych wedrowek po Pol.Iberyjskim.
Bylam w Norwegii 3 lata temu - potwierdzam jest bardzo droga ale za to piekna.
Bede sledzila Wasza wedrowke.Czekam na zdjecia i opisy.Pozdrawiam i powodzenia na szlaku.:)))
 
 
nabogato
NGW (Nieduża Grupa Wyprawowa)
RK, WW
zwiedzili 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 20 wpisów20 19 komentarzy19 251 zdjęć251 1 plik multimedialny1